Wiecie co mi się dzisiaj przydarzyło?
Nie zgadniecie!
Byłam dziś (jak co miesiąc) na zastrzyku. Już miałam wejść do gabinetu doktorki, gdy nagle poczułam się bardzo słabo. Zrobiła mi się gorąco. Szybko powiedziałam o tym mamie, ale akurat była nasza kolej. Pani już mnie zaszczepiła, a wtedy mama powiedziała jej o tym, że się źle czułam.Ona mnie zbadała i wysłała do gabinetu pielęgniarki.Tam zmierzyli mi ćiśnienie, które było tak niskie, że dali mi kroplówkę. Chyba poraz pierwszy w życiu miałam podłączoną kroplówkę! Potem przez godzinę musiałam leżeć i czekać, aż kroplówka zleci!
Widzicie, jakie to rzeczy się przytrafiają? Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Kupiłam sobie 2 genialne pary butów. Bardzo ładne i na dodatek dość tanie. Mam rozładowaną baterię w aparacie, ale jak już będzie sprawny to wstawie wam ich zdjęcia.
Wasza Karolina :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz